Święci, grzesznicy i niezdecydowani – do kogo mówić, żeby marka mogła rosnąć?

Napoleon dzielił rannych żołnierzy swojej armii na trzy grupy:

  • tych, którzy przeżyją niezależnie od otrzymanej pomocy;
  • tych, którzy umrą niezależnie od tego, jak dużo wysiłku lekarze i pielęgniarki włożą w ich uratowanie;
  • tych, których życie zależy od otrzymanej pomocy medycznej.

Uznawał, że największą korzyść przeniesie koncentrowanie wysiłków medyków na trzeciej grupie rannych żołnierzy.

Może nie jest to najszczęśliwsza metafora w czasach COVID-19, jednak jak odłożymy na chwilę na bok to, co się dzieje w kontekście pandemii zobaczymy, że w polityce i biznesie można zaobserwować podobne grupy.

Niezależnie od tego, co sprzedajesz:

  • część osób kocha to, co robisz (święci),
  • część nie chce mieć z tym nic wspólnego (grzesznicy),
  • a część najzwyczajniej w świecie się waha (niezdecydowani).

Święci

W wymiarze neuromarketingowym grupa świętych to ci, którzy kupują produkty nawykowo. Twoja marka zajmuje w ich umysłach pozycję numer jeden, a ilekroć o niej pomyślą, w ich mózgach wydziela się dopamina, wzmacniająca pozytywne skojarzenia. Dowiedz się, kim są twoi święci, dbaj o nich i angażuj ich w rekomendowanie marki niezdecydowanym.

Warto wzmacniać u takich klientów działanie w trybie łatwości poznawczej.

O co w tym chodzi?

Mózg ma naturalną tendencję do wyszukiwania sytuacji, które są znane, bezpieczne i wywołują pozytywne skojarzenia. To na nich koncentruje uwagę. Ponieważ takie bodźce są proste w odbiorze, mózg przetwarza je, pozostając w swego rodzaju letargu, bez włączania świadomości. Równocześnie zaś blokuje napływ innych informacji.

Jak pokazują badania, konsumenci w trybie nieświadomego, automatycznego przetwarzania potrafią zdecydować o wyborze jednego z dwóch produktów w czasie zaledwie 313 milisekund (0,3 sekundy).

Wzmacniając łatwe i przyjemne doświadczenie, de facto zamykasz klienta na odbiór komunikatów konkurencyjnych marek. Będąc właścicielem osiedlowej kafejki z dużą bazą stałych klientów, upewniasz się więc, że podczas deszczu przy wejściu stoi pojemnik na mokre parasole, tak aby inna niż zwykle pogoda nie zniechęciła twojego klienta do wejścia i kupienia porannej kawy.

Zajmując się sprzedażą wysyłkową ubrań (na przykład prowadząc firmę taką jak Zalando), umożliwiasz klientowi zwrot niepasujących ubrań, przygotowując etykietę wysyłkową i widoczny numer telefonu do kuriera, który bez dodatkowej opłaty odbierze produkty. Dzięki temu unikasz frustracji, która może prowadzić do zmiany dostawcy, i umacniasz przywiązanie do twojej marki. Łatwość przetwarzania informacji i lunatyczne przywiązanie do twojej marki są w tym wypadku bardzo korzystne.

Badania firmy konsultingowej McKinsey pokazują, że grupa lojalnych klientów to około 10% całej grupy docelowej. Nie jest więc zbyt liczna.

Grzesznicy

Druga grupa to grzesznicy, czyli osoby negatywnie nastawione do twojej marki. Każda próba przekonania ich do produktu jeszcze mocniej utwierdza ich w przekonaniu, że marka do niczego się nie nadaje.

Socjolog Chris Bail przeprowadził eksperyment z udziałem półtora tysiąca użytkowników Twittera. Zwiększał ekspozycję osób o poglądach liberalnych na komunikaty o charakterze konserwatywnym i odwrotnie – konserwatywne osoby odbierały znacznie więcej informacji o charakterze liberalnym.

Wynik?

Badani stawali się jeszcze bardziej zagorzałymi obrońcami swoich poglądów. Byli w większym stopniu liberalni lub jeszcze mocniej konserwatywni2.

Niezdecydowni

Mądre firmy nie próbują przekonywać wszystkich. Koncentrują się na niezdecydowanych. To najprawdopodobniej grupa, która w danej chwili rozważa kilka konkurencyjnych marek, starając się wybrać najlepszą ofertę dla siebie, lub po prostu traktuje marki wymiennie. Warto poznać ich bariery (obawy) i znaleźć najskuteczniejsze zapalniki (to, co ich przekonuje). Najlepiej w sposób punktowy odwoływać się do ich problemów przy użyciu odpowiednich komunikatów.

Zarząd jednego z przedsiębiorstw zajmujących się praniem dywanów zauważył, że bardzo istotną grupą potencjalnych (i niezdecydowanych) klientów są rodzice alergików. Dlatego firma skoncentrowała swój przekaz na tym temacie. Zamiast pokazywać w reklamach „jak prać dywany?”, zapraszała swoich potencjalnych klientów do udziału w webinarze: „Jak wyeliminować alergię u małych dzieci bez konieczności zażywania leków”. Dotykała istotnego problemu swoich klientów w bardzo sugestywny, bezpośredni sposób. Następnie w trakcie webinaru pokazała, jaki wpływ na alergię u dzieci ma czystość dywanów i które środki pomagają w jej utrzymaniu.

Zastanów się, jakie są najczęstsze obiekcje twoich klientów, komu możesz pomóc i kto potrzebuje tego najbardziej.

Największą część budżetu warto zainwestować w niezdecydowanych. Bądź Napoleonem swojej marki!

Treść tego artykułu pochodzi z książki Neuromarka.

Przeczytasz w niej o tym jak budować marki, o neuromarketingu i jego praktycznym zastosowaniu w biznesie.

Sprawdź koniecznie!


Źródła:

1. M. Milosavljevic, C. Koch, A. Rangel, Consumers Can Make Decisions in as Little as a Third of a Second, „Judgment and Decision Making” 2011, Vol. 6, No. 6, s. 520–530.

2. C. Bail et al., Exposure to Opposing Views on Social Media Can Increase Political Polarization, „Proceedings of the National Academy of Sciences” 2018, Vol. 115, No. 37, s. 9216–9221.

Zapisz się na newsletter

Wyślę Ci darmowy rozdział mojej książki oraz będziesz dostawał powiadomienia o kolejnych ciekawych artykułach.